Taksonomia: uznanie gazu za “zielone” paliwo to sabotaż dla klimatu i bezpieczeństwa

utworzone przez

środa, 06 lipca 2022

gaz, atom, taksonomia

Europarlament sabotuje wysiłki na rzecz ograniczenia zmian klimatu i energetycznego bezpieczeństwo obywateli UE. Podczas głosowania plenarnego 6 lipca, Europosłowie i Europosłanki PE uznali gaz kopalny i energią nuklearną za „zielone”, zrównoważone źródła energii. To decyzja, która nie będzie służyć społeczeństwu, tylko koncernom energetycznym – komentuje Diana Maciąga, ekspertka Koalicji Klimatycznej i kampanierka Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Sabotując własną politykę klimatyczną Unia Europejska poniosła wizerunkową klęskę. Europarlamentarzyści zdradzili zaufanie społeczeństwa popierając dokument przygotowany pod dyktando lobbystów i usankcjonowali instytucjonalny greenwashing na niespotykaną skalę. Nadanie gazowi łatki „zielony” nie zmieni faktu, że jest paliwem kopalnym niszczycielskim dla klimatu. Równie dobrze politycy mogliby uznać za „zielone” węgiel i ropę naftową albo przegłosować, że zmiana klimatu nie następuje. Stanowczo sprzeciwiamy się decyzji Europarlamentu i dołożymy wszelkich starań, by ten rażący greenwashing zatrzymać – mówi Diana Maciąga.

Przyjęcie taksonomii grozi ryzykiem skierowania środków finansowych na wsparcie energetycznego uzależniania UE od surowców, które destabilizują klimat i wywołują wojny. Gaz jest paliwem kopalnym i w całym łańcuchu jego wykorzystania (wydobycie, przesył, spalanie) emitowane są szkodliwe gazy cieplarniane. Przede wszystkim metan, który w horyzoncie 20 lat ogrzewa planetę nawet 86 razy bardziej, niż dwutlenek węgla. Wystarczy, że emisja metanu wynosi więcej niż 3% w całym łańcuchu dostaw, aby nie było żadnych korzyści klimatycznych z używania gazu w energetyce zamiast węgla. Klimatolodzy z IPPC apelują o natychmiastowe zmniejszenie emisji tego gazu cieplarnianego, ponieważ odpowiada on za około 25% ocieplenia.

Decyzja Parlamentu Europejskiego pogłębia fałszywy obraz gazu wśród społeczeństwa, wykreowany przez koncerny energetyczne. Gaz nie jest przejściowym, zrównoważonym i niskoemisyjnym rozwiązaniem – a tak jest przedstawiany. Spodziewamy się, że koncerny wykorzystają taksonomię do greenwashingu, np. Orlen będzie od teraz nazywać elektrownię Ostrołęka C zieloną lub zrównoważoną inwestycją. „Zielony gaz” jest jak „czysty węgiel” – to brudne kłamstwo. Nowe elektrownie, takie jak Ostrołęka C czy Rybnik, tylko zwiększą zapotrzebowania na gaz, co w obliczu wojny i rosyjskiego szantażu jest skrajnie nieodpowiedzialne. Zamiast wspierać transformację energetyczną, taksonomia stworzy nowe zachęty do inwestycji w brudną, wielkoskalową energetykę kosztem energii odnawialnej i przyczyni się do utrwalenia zależności Unii Europejskiej od importowanych paliw kopalnych i sieci geopolitycznych powiązań – mówi Diana Maciąga.

Zakwalifikowanie inwestycji w gaz jako „zrównoważone” całkowicie podważa wiarygodność samej taksonomii i jej użyteczność dla instytucji finansowych i inwestorów. Kilkaset z nich już zapowiedziało, że nie będzie jej stosować. Przykładowo prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego zaznaczył, że bank będzie trzymał się swoich własnych, bardziej rygorystycznych norm. O odrzucenie taksonomii w takiej formie apelowała też Unijna Platforma Zrównoważonych Finansów, Europejskie Stowarzyszenie Konsumentów (BEUC), program ONZ Zasad Odpowiedzialnego Inwestowania czy IGCC – grupa inwestorów składająca się z ponad 370 instytucji zarządzających aktywami o wartości ponad 50 bilionów dolarów. Przeciwko włączeniu gazu kopalnego i energii jądrowej do taksonomii zrównoważonych inwestycji apelowało też ponad 150 organizacji społecznych w tym organizacje z UkrainyJej odrzucenie zarekomendowały też unijne komisje: Środowiska i Gospodarki.

Po decyzji Parlamentu Europejskiego, przypominamy i ponawiamy apel do sektora finansowego o przyjęcie standardów zgodnych z nauką i służących europejskiemu społeczeństwu. W przeciwnym razie strumień pieniędzy popłynie do koncernów gazowych zamiast wspierać rozwój efektywności energetycznej i odnawialnych źródeł energii, które zapewniłyby nam autentyczne uniezależnienie od Rosji i szersze bezpieczeństwo geopolityczne i energetyczne oraz zahamowały wzrost cen prądu i ciepła. Takich problemów jak skokowe wzrosty cen prądu i ciepła czy galopującej inflacji nie da się rozwiązać poprzez zastąpienie rosyjskiego gazu kopalnego paliwem z innych bloków gospodarczych – mówi Diana Maciąga.

Nie jest tajemnicą, że włączenie gazu i atomu do taksonomii to zasługa między innymi silnego lobbingu rosyjskich koncernów (Gazprom, Łukoil i Rosatom), któremu była poddana Komisja Europejska. Rosja odpowiadała za 45% importu gazu do UE w 2021 roku, jest największym eksporterem gazu na świecie. Produkuje też około 35% światowego wzbogaconego uranu dla reaktorów jądrowych i pokrywa 20% unijnego zapotrzebowania na to paliwo. Rosyjski minister energetyki odniósł się do projektu taksonomii z entuzjazmem mówiąc, że oferuje ona „szereg możliwości” dla rosyjskiego przemysłu. Wojna w Ukrainie już obnażyła prawdziwą cenę takiej polityki.

Na koniec należy zadać pytanie, czy polscy Europosłowie i Europosłanki w ogóle zdają sobie sprawę, że dokument, który poparli zakłada skrajnie nierównomierny podział pieniędzy. Będzie służył głównie koncernom z Niemiec i Francji, do których popłynie ponad 70% środków, bo polskie projekty gazowe i tak nie spełnią zawartych w nim kryteriów. Naprawdę zrównoważone inwestycje nie miałyby tego problemu i wzmocniły bezpieczeństwo energetyczne Polski. Niestety po raz kolejny zwyciężyła krótkowzroczność i wiara w narrację lobbystów zamiast w ostrzeżenia naukowców, ekspertów i organizacji społecznych – podsumowuje Diana Maciąga.

Zakwalifikowanie gazu i energii jądrowej jako zrównoważonych inwestycji stworzyło sojusz ponad podziałami politycznymi. Poparli je zarówno Europosłowie i Europosłanki reprezentujący Zjednoczoną Prawicę jak i PO, Europosłanki niezależne (Janina Ochojska i Magdalena Adamowicz) oraz Leszek Miller z Nowej Lewicy. Pozostali reprezentanci tego ugrupowania wstrzymali się od głosu. Za ochroną klimatu opowiedziały się Sylwia Spurek (Zieloni), Róża Thun (Polska 2050) i Robert Biedroń (Nowa Lewica).

Zasady udostępniania

Materiały tekstowe zamieszczone w miesięczniku i serwisie mogą być cytowane pod warunkiem podania źródła ich pochodzenia.

Materiały tekstowe mogą być publikowane (w całości lub części) pod warunkiem uzyskania pisemnej zgody od Redakcji Miesięcznika Dzikie Życie. W wersji papierowej konieczne jest podanie dokładnego źródła przedruku oraz przekazania redakcji publikacji z przedrukowywanym tekstem do autoryzacji. W wersji elektronicznej konieczne jest podanie dokładnego źródła pochodzenia materiałów oraz zamieszczenia aktywnego (klikalnego) linka kierującego do oryginalnego tekstu lub fotografii – znajdujących się na stronie Miesięcznika Dzikie Życie.

W przypadku przedruku części artykułu konieczne jest uzyskanie pisemnej zgody od Redakcji Miesięcznika Dzikie Życie na publikację skróconej wersji tekstu. Skróconą wersję tekstu należy podesłać do akceptacji na adres [email protected].

Materiały fotograficzne zamieszczone w Miesięcznika Dzikie Życie mogą być wykorzystywane przez osoby fizyczne i podmioty prawne w działaniach o charakterze nie komercyjnym (niedochodowym), w tym:

    • utrwalane na wszelkich rodzajach i typach nośników przeznaczonych do zapisu cyfrowego,
    • zwielokrotniane techniką cyfrową w dowolnej ilości,
    • wprowadzane do pamięci komputera na dowolnej liczbie stanowisk komputerowych oraz do sieci multimedialnej, telekomunikacyjnej, komputerowej, w tym do Internetu,
    • wyświetlane i publiczne odtwarzane,
    • wykorzystane w utworach multimedialnych,

pod warunkiem uzyskania pisemnej zgody na wykorzystanie oraz podania źródła pochodzenia materiałów i autora.

Zabronione jest wprowadzanie wszelkich zmian w treści materiałów fotograficznych, w tym usuwania, zakrywania lub ograniczania czytelności oznaczeń.

Materiały fotograficzne mogą być wykorzystywane w publikacjach drukowanych oraz działaniach o charakterze komercyjnym (dochodowym) pod warunkiem uzyskania pisemnej zgody od Redakcji Miesięcznika Dzikie Życie.

 

Cytowanie tekstów z Miesięcznika Dzikie Życie

Wszystkie teksty zamieszczone w Miesięczniku Dzikie Życie mogą być cytowane i przedrukowywane pod warunkiem uzyskania pisemnej zgody od Redakcji Miesięcznika Dzikie Życie.

W wersji papierowej konieczne jest podanie dokładnego źródła przedruku (nazwa miesięcznika, rocznik, numer) oraz przekazania redakcji jednego egzemplarza publikacji z cytowanym, przedrukowanym tekstem.

W wersji elektronicznej konieczne jest podanie dokładnego źródła przedruku (nazwa miesięcznika, rocznik, numer) oraz zamieszczenia aktywnego (klikalnego) linka kierującego do oryginalnego tekstu znajdującego się na stronie Miesięcznika Dzikie Życie.

gaz, atom, taksonomia
Skip to content